byliśmy kurwa tlenem, szczerze dla siebie na zawsze
dzisiaj przychodzę, odchodzę.. zależy z jakim wiatrem
jest już jaśniej, bo miało być jaśniej
będę napierdalał krwią do czasu kiedy zasnę
proszę ostatni raz proszę, popatrz w me oczy
pożegnaj się ze mną wymieniając choćby dotyk
stoję nad przepaścią, rozmowa nie dla mnie wybacz
od jakiegoś czasu czuje że przestawię się coś w trybach
przestańmy gdybać, rzucę się pod pociąg nawet
jeszcze tylko kilka słów i zdasz sobie z tego sprawę