Już dołuje mnie coraz bardziej to wszystko ,nie wiem co mam robić jestem taka bezradna. Jedna strona mówi mi zrób coś, wytłumacz , powiedz to co Cię dręczy ,ale ta druga jakby zawiesza mnie, nie pozwala na żadne działanie. Czemu tak jest? Dlaczego zawsze jest nie po mojej myśli? Nie wiem co zrobię ,pomysły kłębią się w mojej głowie jednak po przemyśleniu ich i tak zostaję w tym samym miejscu , chociaż nie powinnam. Czasami mamy zbyt dużo spraw na głowie , zbyt mocno się wszystkim przejmujemy co doprowadza nas do coraz większych relfleksji a refleksje do coraz większego dołku. To wszystko siedzi w nas a my nie mamy kiedy i komu tego wykrzyczeć i trzymamy to w sobie,większość ludzi się odwraca nie mamy wsparcia,przychodzą tylko wtedy kiedy czegoś chcą . Nie mam już siły na to wszystko, choć wiem że to dopiero początek i będę potrzebowała naprawdę uzbroić się w nerwy. Boję się okropnie jak to się zakończy. Wszystko się posypało ,dosłownie wszystko. Jedyne co mnie cieszy to czas spędzany w szkole ,nic więcej...Ile ja bym dała żeby być szczęśliwą przez chociaż jeden dzień ,żeby niczego do spełnienia nie brakowało,ale cóż to szara rzeczywistość ,nigdy nie będzie tak jakbyśmy chcieli...
Użytkownik noteasynot
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.