Daj mi spokój, zostaw, puść mnie, Nie potrafię odpowiadać uśmiechem na uśmiech .
poczuj ten sam ból , ziomuś .
żryj szkło, chuju .
uśmiacham się do losu, pomimo łez spływających po policzku
po prostu mnie przytul, nic więcej .
szeptem w twoim uchu być .
nie umiem spać, nie umiem śnić tej nocy .
proszę ucz mnie delikatnie, jak oddychać .
wszystko zaczyna się, by skończyć .
miłość nie bywa racjonalna , nie musi mieć sensu . tak jak nadzieja .
wśród ludzi jest więcej kopii niż oryginaów .
jestem ponad chmurami, tu gdzie ziemni nie widać .
nawet w snach nie jest idealnie .
cichy dźwięk rozsypywanych myśli .
o niektórych sprawach nawet sobie nie mówię .
nad wszystkim co robię unosi się niezłomne poczucie ironii .
kiedyś sobie wymyśliła, ze będzie cholernie szczęśliwa .
nie chciałą od niego niczego prócz bycia przy nim .
nigdy nie myśl , ze jest źle .. zawsze może być jeszcze gorzej .
przegrajmy wszystko i przestańmy istnieć .