104.

Noc ciemna i groźna nastała. Wychodzę z domu, w strachu cała. Bluzka od wiatru faluje delikatnie. Szybki oddech powoli słabnie. Pod stopami czuję fale wodne. Idę dalej, coraz bardziej moknę. Księżyc okrągły przede mną widnieje. Choć boję się nadal, również się śmieję. Gwieździste niebo nade mną ciąży. Wokół mnie milion nietoperzy krąży. Biegnę z sił wszystkich, drżąca cała. Za rękę łapie mnie dziewczynka mała. Nie wiem, co się dzieje, chcę się wydostać. Coś nade mną krzyczy, karze mi tu zostać. Otwieram oczy, nagle za oknem świta. Odgarniam włosy, radośnie dzień mnie wita.

Nie kochasz? To spier**** i nigdy więcej tu nie wracaj.

Chcę zarazić Cię chorobą, a później wziąć na siebie odpowiedzialność i leczyć się razem z Tobą.

Nikt nie umiał tak pięknie kłamać, jak Ty.

Może w końcu nadejdzie straszliwa burza? Na niej wytłumaczę Ci moją nienawiść.

Mój świat to szara klatka, a w niej ogień, w którym palę moją zakończoną miłość.

Te dziecinne wspomnienia, które we mnie tkwią. Wyblakłe, jasne włosy, ich złocisty blond. Żółty misio, bez oka, w kącie sobie leży. Wyblakłe fotografie, pierwsze słowa pacierzy. Rodzinne wieczory, gwiazdkowe prezenty, najlepszy czas. Nieśmiałość lekka, wyprawy na grzyby z mamą w las. Czterokołowy rowerek wznoszący w obłokach. Serce ukochanej siostry przy upadkach i wzlotach. Drewniana proca, kolorowa piłka zaniedbana. Koniec dzieciństwa - historia zapomniana.

opisy wyżej dostarczyła  - czerwona

       ********

Z przyjaciółmi z tamtych czasów dziś się mijam bez słowa, a wtedy, wiem, mogłabym za Nich zamordować.

smakuje jak mango, to siła miłości ;*

jestem uodporniona na "dasz radę" . mam alergie na "będzie dobrze" . wstręt do "wszystko się ułoży". również awersję na "nie martw się".

dla ciebie liczy się kasa, a twoje tęczówki są w kształcie dolara $.

cała ta sytuacja ironicznie mnie śmieszy, teraz nie potrafię być poważna ;)

całą sytuacje obróciłeś w żart, dla mnie było to bardzo ważne, zależało od tego nasza przyszłość, a ty jak zwykle , dla olania, zacząłeś się śmiać, dlaczego mnie to nie dziwi?

nie mam już siły sama walczyć o nas.

no i co z tego że się zmieniałeś? NIE OBCHODZI MNIE TO.

baw się dobrze dziewczyno,aż spłynie ci makijaż.

i co? jesteś z siebie tak zajebiście zadowolny, że rozwaliłeś mi życie w kilka minut? no to w takim razie gratuluję ci ogromnej głupoty, bo zrobiłeś z siebie idiotę, a twoich kolegów przy tym nie było.

a jak powiem , że chce wrócić?  ty powiesz to samo .. ?

świat bywa okrutny , ale nie da się w nim nudzić. :D

Ania . ; D