photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 MAJA 2015

Syndrom sztokholmski

"- Wiedziałam  wyszeptałam, składając delikatny pocałunek na jego wargach  wiedziałam, że to jesteś ty. Ty i nikt inny.

- Ale skąd?

- Bo nie było cię  westchnęłam  nie było cię i to bolało. Teraz nie czuję już bólu."

 

Sulin

 

Bronię się czym tylko mogę, żeby nie zwariować, nie chcę stracić zmysłow i patrzeć wciąż trzeźwo, ale ból otumania mózg i nie pozwala jasno myśleć, chce mnie porwać w świat zakręconych sznurów, które coraz ciaśniej zaciskają się na szyi. 

I tylko pragnę, żeby ten ból nie błyszczał w moich oczach, gdy jestem z bliskimi. Chwile z nimi powinny być wyzwoleniem od cierpienia, powinny koić moje zszargane nerwy. Tymczasem ból zasypia na chwilę, by potem kreować koszmary za lustrem moich powiek.

Boję się o tym mówić, boję się podzielić z kimś moim cierpieniem. To stało się już częścią mnie, czasem nawet największe szczęście może nagle zostać zmiecione z powierzchni ziemii, gdy tylko ból otworzy oczy i zaśmieje się donośnym rechotem. Znów splunie mi w twarz i weźmie w swoje ramiona, kopnie w brzuch i pocałuje w czoło. 

Ból, mój ukochany oprawca. Syndrom sztokholmski. 

Informacje o noonetaughtme


Inni zdjęcia: Zegarek ze stali szlachetnej otienjasło damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910kraków damian7910