251.

Ostatnio rozmyślałam nad tym po co komu związki? Nie lepiej by było spotykać się z każdym i wszędzie, dotykać kogo się chce w sposób na jaki tylko mamy ochotę? Przecież człowiek otaczając się taki pięknem jakie pokazuje ten świat w postaci pięknych kobiet i mężczyzn. Wyłączając wszelki subiektywizm w myśleniu, przez głowe przeszła mi cała propaganda, którwa w dzisiejszych czasach jest wszechobecna. Kiedy ostatnio oglądaliście jakiś serial bez zdrad głównych bohaterów? Albo jak czytacie te całe pudelki i inne portale plotarskie, czy jest tam choć jedna strona bez nagłówka o tym, że rzekoma gwiazdka, która zasłyneła wcześniej tym iż nagrała porno i śwat ją znał, nie zostawiła swojego księcia dla złego i brudnego rapera ? Ale nie wykraczajmy w ten, sama nie dokońca wiem czy realny czy też nie świat. Bliżej. Nasze otoczenie. Mogła bym tu podać przykłąd jak sama 'robiłam w chuja' (jakże lajtowe wyrażenie) swoim byłych partnerów, ale jak wyżej, obiektywnie. Koleżnaka dzwoni do Ciebie zapłakana, zdradził mnie, albo budzisz się z kacem wiekszym niż wybuch elektrowi jądrowej, którego nie ugasi żaden energy drink. Próbując ze wszstkich sił skupić się na czymś innym niż myśl o tym jak wielką szmatą jesteś. Jeżeli nie przeżyłeś tego nigdy, to miomo mojego twiedzenia, że w życiu wszytkiego trzeba spróbować, od tego odwodzę Cię jak najdalej. Koszmarne uczucie. Wiedząc zresztą jak to jest się czuć z pozycji zdradzonej i zdradzającej zawsze mówie : wcale nie nie jest tak, że to ten zdradzany ma lepiej, zdradzający też ma przejebane. No chyba że jest się bez uczuć.

To brawo. Predzej czy później Cię to zgubi.

Przechdząc do meritum. Weźcie się ludzie kurwa ogarnijcie. Ja sama wiem, że mi to dosyć późno przyszło. Zawsze można powiedzieć : Ty sorry, mam kogoś innego na oku, wiem, że boli ale tak będzie bolało mniej. I mimo bólu i żalu odchodzimy a nei robimy cyrk poprzez zmienianie co dwie i pół minuty statusu związku na fejsbooku. Bo przecież boga nie ma jest fejsbook. To takie tam moje orendzie do narodu.


A i kurwa cieszę się, że Pudzianowski przegrał ostatnią wlakę, jaki kurwa z niego ja sie pytam fighter ?

Obiektywnie ludzie, obiektywnie.
I polski sport to nie kurwa piłka nożna.

Dziękuje, koniec.

Teraz tylko o mnie, nas.
Nie wierzę w boga więc nie wiem jak i komu dziękować za Twoje pojawienie się w moim życiu.
Jest tak cukierkowo, lukrowo i słodko, w gruncie rzeczy cieszę się, ż epojawia się nutka goryczy i szarości w postaci jednego wielkiego problemu, bo moglibyśmy się zrzygać od tej słodyczy.
Chodz i mnie przytul.
Nie na wieczność, bo nie chcę zapeszać.

Jak najdłużej <3
K o c h a m  C i ę !

Palm to palm.