Kocham to zdjęcie. Nie wiem czemu. Może ze względu na kolory ^ ^.
Robione hmm... jakoś na przełomie lipca i sierpnia, kiedy to Klaudyna wzięła mnie na wycieczkę '' Po torach do Adamowa ''
Po drodzię spotkałyśmy rozłozone już szczętki psa, czaszkę owego zwierzaka i dużo niejadalnych jeżyn.
Ogólnie to pamiętam ten dzień. Miły był.
Dzisiaj. Dzisiaj było troszkę nerwowo, ale się zrobiło luźno. Pod koniec dnia.
Ahh...
I tyle mam wam do powiedzenia.
From yesterday