i co teraz... ?
Byłam niewidoma, choć nie straciłam wzroku. Byłam nieczuła, choć uczucia we mnie były gorące. Byłam głucha, choć słyszałam słowa innych. Milczałam, gdy powinnam mówić. Mówiłam, gdy powinnam milczeć. Przechodziłam obojętna, gdy zainteresowanie sięgało zenitu. A teraz idę razem z Tobą, trzymając Cię za rękę i jestem pewna, że to dopiero początek naszej wędrówki, choć jesteśmy już pod moim domem i musisz wracać do siebie. Nie dbam o opinię innych, bo cały mój świat zamyka się w Twoim imieniu. W tych 6 literach, które oddzielnie nie znaczą nic, a razem znaczą wszystko. Z Tobą przez życie- by liczył się każdy dzień.