Ludzie! Jak chcecie wrzucać zdjęcia z Niemcowej to do mnie po oryginały, a nie z picasy.
Choruje dalej
Bieg będzie do dupy
Wstępne plany padają jak zwykle
Jadę w góry znowu! koniec!
Ominęłam ważne rocznice śmierci..
Ustaliłyśmy z Dominiką, że jedziemy mimo wszystko w góry. Nie wiem tylko czy przedPDMowe spotkania są obowiązkowe..i oby nie. Zresztą to za wcześnie, coś za szybko te pdmy idą. To będą moje trzecie i nie wiem nawet czy przyjadę; wpadne może na troche? W tym roku jakoś tak średnio z tym wszystkim i chyba nie czuje wielkich chęci na namioty, koncerty i te klimatyczne klimaty; poza tym łysa taka jakaś jestem. Dobra, życzcie mi w duchu chociaż wykurowania się, bo dzięki wpieprzaniu się wpieprzaczy muszę zmienić plany.