Tak, dodaję wpis po ponad 7 miesiącach przerwy.
Dlaczego? Ano dlatego, żeby z tym skończyć, przynajmniej na razie.
Dlaczego? Hmmm...
Od zawsze traktowałem photoblog jako miejsce do wrzucania własnych zdjęć,
ewentualnie co ciekawszych cudzych, na których znajdowała się moja skromna (?) osoba.
Dawno temu już porzuciłem fotografię
(tak naprawdę nigdy się nią zajmowałem, jedynie tak mi się wydawało).
Chociaż, patrząc z perspektywy czasu na niektóre zdjęcia, dalej uważam, że są nienajbrzydsze.
Mimo tego, że już z tym kończę, cieszę się z wszystkich moich śladów obecności na tym portalu.
Bo po pierwsze są niesamowitym źródłem wspomnień,
litera (ściślej rzecz biorąc w tym wypadku cyfra, a jeszcze ściślej cyfry 0 i 1)
jest znacznie trwalsza niż ludzka pamięć.
Kiedy przypominam sobie dzięki starym wpisom niektóre wydarzenia uśmiech sam ciśnie się na ryj,
nawet jeżeli nie pamiętam ich zbyt dobrze.
Po drugie - wszystkie moje zdjęcia i notatki pod nimi dają świetny obraz mnie samego
oraz zmian jakie się nade mną dokonały w ciągu tych przeszło 3 lat,
jakie minęły od momentu założenia tu konta.
Najbardziej dobijające w tym jest to, że nie jestem w stanie określić czy te zmiany były dobre czy złe.
Ale wystarczy już o przeszłości. W końcu, jak śpiewał Grechuta:
"Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy na na na na na"
Przez ostatnie kilkadziesiąt zdjęć narzuciłem sobie pewien kanon wpisu:
Zdjęcie (robione przeze mnie),
notatka (pisana przeze mnie),
link do muzyki (raczej nie pisanej przeze mnie)
Dzisiejsze zdjęcie jest tutaj tylko dlatego, że:
-walało mi się na pulpicie
-jeszcze go tu nie wrzucałem
-jest zrobione przeze mnie (tzn przez samowyzwalacz ustawiony przeze mnie)
-jestem na nim ja (a przynajmniej moje ubrania)
-jest do przeżycia
-photoblog nie chciał załadować żadnego innego
Notka - jaka jest każdy widzi, długa i nudna
(choć i tak jak widać komuś chce się czytać chociaż ten mały fragment, który właśnie piszę
(tak, do Ciebie mówię!))
Muzyka. Przy jej wyborze zastanawiałem się najdłużej.
Ostatecznie zdecydowałem się na coś, co będzie reprezentowało moje gusta muzyczne najlepiej,
w czego słuchaniu zawsze odnajduję przyjemność.
Oczywiście,
Żeby nie przedłużać, tyle ode mnie. Dobranoc.
PS. Szczęśliwego Nowego Roku. Szczęśliwych wszystkich Nowych Roków jakie jeszcze nadejdą,
ale jakich nie będę miał okazji życzyć z tego miejsca.
THE END.