Ja, Małgorzata, Alexandra.
Z wczorajszego wyjścia, którego motywem przechodnim było: "Kiedy zadzwoni Justynka?". Dziś praktycznie wszystkie lekcje na korytarzu. Rekompensuje mi to troche cały rok spędzony z tą klasą... :/ Cały dzień oglądania breakdance'owych popisów oraz kocenia młoszowskich, przyszłych pierwszoklasistów, za co wypadałoby ich przeprosić :D No więc przepraszam. Choć ja w tym nie brałam udziału.
"Wiem, chcesz grzechu bez grzesznika."