Rwiesz włosy z głowy, nie odpoczywa mózg. Przekrwione oczy, blade wargi, krew odpływa z ust i cieknie powoli przez nos, w uszach cisza struny z trudem głos wymuszają dzisiaj. Oddech cię boli jakbyś w krtani miał nóż, więc oddychasz powoli by nie zranić swych płuc. Żyły pulsują coraz prędzej na rękach. Oddech zamieniasz na dwutlenek węgla. Zimny łyk wody starasz się przełykać, zamyka się tchawica i pulsuje ci grdyka. Zdarte łokcie i wewnętrzne części dłoni, zupełnie jakby nie pasowały pięści do nich. Hemoglobina mija szybko aortę, chociaż serce by chciało robić wszystko najwolniej. I ta krew tętni w setki miejsc To tylko ty - 36 i 6. ~ 36,6
- - -
Czekałem kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie,
jesteś ze mną, że ja i Ty to coś, co jest na pewno,
że jest naprawdę, że to co było między nami
wciąż jest i wciąż jest ważne..
- - -