photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 4 LUTEGO 2014

#6 Długo oczekiwany..

http://www.youtube.com/watch?v=kFfKb_WEkCE

 

Rozdział 6.

Neymar:

"Będę za 30 min." napisałem i wybrałem numer Ann, wysyłając sms. Po czym wróciłem przed lustro i próbowałem ułożyć świeżo umyte włosy. Zajęło mi to średnio 15 min. Po raz ostatni spojrzałem w lustro i obficie spryskałem się nowymi perfumami. Chyba muszę już jechać. pomyślałem, uśmiechając się do siebie. Wsiadłem w auto i odjechałem. Po kilku minutach byłem na miejscu. Kątem oka zerknąłem na dom, pod który podjechałem. Z tego, co wiem to mieszka tutaj Weronika. Po chwili z domu wyszła Ann. Wyglądała przepięknie. http://21qhkc1naa3y168x1a45f5qjfkw.wpengine.netdna-cdn.com/wp-content/uploads/2013/10/allblack4.jpg  Wysiadłem z samochodu i pomachałem jej. Uśmiechnęła się do mnie i zaczęła podążać w moją stronę.

-Cześć. - przywitała się, stając po drugiej stronie auta.

-Cześć. - odpowiedziałem, uśmiechając się i podałem jej dłoń przez maskę samochodu. Odwzajemniła gest i stając na palcach, z trudem chwyciła moją rękę. Po czym oparła łokcie na samochodzie, a na dłoniach podparła swój podbródek i wpatrywała się wprost w moje oczy. Zahipnotyzowała mnie. Uśmiechnąłem się. Była taka piękna.

-Nie wsiądziemy? - powiedziała jednocześnie wyrywając mnie z transu.

-Jasne, przepraszam. - odpowiedziałem i ruszyłem w jej stronę, aby otworzyć drzwi. Po chwili odjechaliśmy.

-Zatrzymaj się. - nakazała. Posłuchałem jej i zjechałem na bok.

-Co się dzieje? - zapytałem troskliwie.

-Zapnij pasy. - powiedziała i uśmiechnęła się.

-Dobrze mamo. - odpowiedziałem żartobliwie, robiąc smutną minę. Na co Ann wybuchła śmiechem.

-Mówiłem ci już, że pięknie wyglądasz? - dodałem po chwili.

-Hmm.. - powiedziała, udając zamyśloną.

-Chyba nie. - odpowiedziała. Zaśmiałem się.

-Dziękuję. - dodała. Po chwili znaleźliśmy się na Camp Nou. Jak się okazało mieliśmy 5 minut spóźnienia. Martino zdążył się do tego przyzwyczaić, wraz z chłopakami czekali na mnie. Zabrałem Ann do szatni po czym wręczyłem jej koszulkę ze swoim nazwiskiem, a raczej imieniem.

-Mam to ubrać? - zapytała.

-A co? Nie w twoim stylu? - zapytałem, lekko drwiąc z szafiarki.

-Ech.. stroje na następny sezon zaprojektuję ja. - odpowiedziała i wzięła ode mnie trykot. Zaśmiałem się po czym wszedłem do drugiej części szatni i przebrałem się.

-Uprzedziłeś chłopaków i trenera, że zabierzesz mnie na trening?? - usłyszałem głos zza ściany.

-Kilka dni temu pytałem trenera, czy będzie miał coś przeciwko jeśli zabiorę kogoś na trening. - odpowiedziałem.

-Iii..?

-Zgodził się. Jesteś już gotowa?

-Prawie. Dziwnie wyglądam w tym koku do tej koszulki. Chyba powinnam zmienić fryzurę. - powiedziała.

-Ok. A tak na marginesie, pamiętaj, że jesteśmy spóźnieni.

-Spokojnie, tylko zwiąże włosy.

-Przecież wyglądasz pięknie. Mówiłem ci już. - powtórzyłem wstając z miejsca. Jestem niecierpliwy.

-Mówisz to dlatego, że chcesz już wyjść z szatni. - powiedziała obrażonym głosem. Wszedłem do drugiej części szatni i podszedłem do Ann. Objąłem ją w talii i obróciłem w swoją stronę.

-Nie. Mówię to dlatego, że tak uważam. Uważam, że jesteś piękna. - powiedziałem i zbliżyłem swoją twarz do jej, lekko muskając jej usta.

-Hej Neymar, Martino zaczy.. Przepraszam. - usłyszałem głos Messiego. Szybko się odwróciłem.

-Cze.. cześć Leo. To jest Ann. - powiedziałem wskazując na dziewczynę.

-Cześć. Przepraszam, nie chciałem wejść w takim momencie. Jestem Leo. - powiedział i podał rękę Ann.

-Cześć. Nic nie szkodzi. - powiedziała z uśmiechem.

-Yy.. to jak? Idziemy? - zapytałem.

-Tak, Martino zaczyna się niecierpliwić. - odpowiedział Messi, przepuszczając w drzwiach Ann.

-No nareszcie. Neymar, co ty na to, żebym robił treningi 30 minut później? Przestałbyś się spóźniać?? - zapytał żartobliwie trener.

-Dzień dobry. To chyba moja wina. Kobiety mają w naturze przesadne dbanie o swój wygląd. Niektóre wyrabiają się szybciej, niektóre nie co wolniej. Ja chyba należę do tej drugiej grupy. - powiedziała Ann, jednocześnie mnie tłumacząc i nie wyczuwając w głosie trenera żartu.

-Ale za to jaki efekt.. Cześć. Gerardo Martino, albo krócej Tata .. - powiedział przedstawiając się.

-Anna González. - przedstawiła się.

-Bardzo mi miło. Panowie na początek 5 kółeczek. - zarządził. Posłałem Ann ciepły uśmiech i ruszyłem za chłopakami. Trening minął dość szybko. Ann dała się namówić, aby z nami pograć. Nie sądziłem, że jest w tym aż taka dobra. Jak sama przyznała kiedyś grywała w piłkę. Zgarnęła mnóstwo pochwał od każdego z chłopaków, jak i od samego Taty. Byłem z niej dumny. Wszyscy byli nią zachwyceni i bardzo ją polubili. W szatni oczywiście nie obyło się bez pytań o Ann. To świetna dziewczyna. Niemal z każdym z chłopaków znalazła wspólny język. Na koniec treningu poprosiła mnie, żeby załatwił dla jej brata kartkę z autografami chłopaków i trenera. Spełniłem jej prośbę, po czym pożegnaliśmy się z wszystkimi i odjechaliśmy.

C.D.N.


 

Bardzo Was przepraszam, że musiałyście tyle czekać.. 

Wiem, że miał być wczoraj, ale jak zwykle nie wyszło. 

Podoba się? ;))

Jeśli chcecie to dodam jeszcze jeden. W ramach wynagrodzenia :**

 

Komentarze

njrtrueloveforevernjr Ed <3 moja druga ulubiona jego pisoenka <3
04/02/2014 21:04:29
njr11 Też ją lubię. ;))
A tą jeszcze bardziej http://www.youtube.com/watch?v=mllXxyHTzfg <33
04/02/2014 21:21:39
njrtrueloveforevernjr <3 uhm <3
04/02/2014 21:33:45

njrtrueloveforevernjr cudne, coś jeszcze napisać?
04/02/2014 21:04:16
njr11 xD
04/02/2014 21:21:12

~caro fajny kiedy kolejny?
04/02/2014 19:56:12
~neymar Bardzoooo się podoba <3 Dodaj ;3
04/02/2014 17:50:47
Junior chmurkovax333 czekam ^^
04/02/2014 17:26:11
Junior chmurkovax333 superr ;) .. jeszcze jeden, jeszcze jeden ;DD
04/02/2014 17:24:59
njr11 Dziękuję ;))
Skoro nalegasz.. dodam ok. 20.00
04/02/2014 17:25:48