w moim upadku do piekła, znalazłam kawałek raju.
Zostawiam Was z mą straszną twarzą na 10 dni.
W niejakiej Mazurskiej wiosce będę z całych sił próbowała się ukryć przed rzeczywistością ..
nie piszcie, nie dzwońcie, nie przyjeżdżajcie, nie wysyłajcie listów, gołębi pocztowych ani żadnych listów w butelkach, wysłanników Al Kaidy też nie chce widzieć .
z pozdrowieniami panna Hoppe !
Miłych dni Wam życzę, moje na pewno będą ;)