chcę ciepełko, żeby móc w końcu zrzucić tę podskórną ochronę tłuszczykową, która przez święta urosła w siłę ;d
park rozrywki w bdg jest cudowny! Dzięki Ł. przełamałam swój strach, byłam na najstraszniejszej karuzeli, krzyczałam w niebogłosy pierwszy raz w życiu i... wyładowałam przez to wszystkie złe emocje, lęki, które przez pewnien czas miały nade mną kontrolę:) cudowne. no i te widoki, o rany. + smażone oscypki, romantyczna karuzela i w ogóle, wspaniały wieczór :))
to był najlepszy lany poniedziałek w moim życiu :)
ale Ł. już pojechał do pzn, więc od jutra koniec wakacji i początek nadrabiania zaległości w licencjatach. o.! + a6w :D