Jak mnie tu dawno nie bylo
Ale dotarłam bo dzien wolny mnie zmusil xD
Rano oczywiscie trening na 10 rano
no i jazda nie na hali ale na stiplu
A ja + Ptyś + stipel + inne konie = wielka masakra
oczywiscie nie obylo sie bez czarnej xD brykanko bylo obowiazkowo
ale jak powiedzial pan Jurek
,, Do odwaznych świat należy "
Jak jechalam na trening to mialam pelne gacie xD a jak wracalam to bylam czerwona i wymeczona ale opłacilo sie i bylo smiesznie tylko dodatkowo tak w nagrode mielismy wsiasc sobie na koniki pieciobojowe
wiec pojezdzilismy skonczylismy i pojechalismy do Anny domu xD tez bylo zabawnie
pzdr.