nudny dzisiaj dzień był w sumie, najpierw logika, dzięki której wprawiłem w ruch szare komórki, potem okienko, ale bardzo dobrze bo w końcu przecudowne panie z dziekanatu dały mi moją legitke !! teraz bez strachu i zadręczania Pana Boga moge jeździć na ulgowym a potem łacinka
i plus był taki że nie musiałem jechać na angielski na 17.30 (-.-") bo baba chora
buhahaha teraz czekają na mnie dwa dni wolne ale jutro mam nadzieje że uda mi sie ogarnąć w końcu w pokoju
bo jak już mi sie burdel w pokoju nie podoba to wiedz, że coś sie dzieje !
a zdjęcie pokazujące jak bardzo lubie sobie zjeść naleśniczki w schronisku po umęczeniu sie chodzeniem po górach (znaczy na zdjęciu tego nie widać, ale serio lubie)