Dotrzymuj obietnic.
W taki sposób żeby nie było pewne czy ich dotrzymujesz.
Żebyś nie wyszedl na frajera.
Żebyś mógł się wyprzeć, że dotrzymałeś.
Żebyś mógł wyśmiac.
Żebyś mógł powiedzieć, że Ty dużo mówisz.
Żebyś Ty mógł. I nikt inny.
Żeby wyszło, że to nic.
A, że świetnie jak czasem jest "coś". Że czasem musi być "coś". Zrób to. Najlepiej jak potrafisz.
Ale tak żeby wyszło, że to nic.
Żebyś nie wyszedł na frajera.
Jak poznam, że tym razem warto wyjść na frajera?
Szczerość. Rozmowa. Tylko tak żeby wyszło, że to nic. Żeby nie wyjść na frajera.
Miało być pozytywnie. Obiecałam. Dotrzymuje obietnic. Tylko w taki sposób żebyś nie był tego pewny.
Właśnie do mnie dotarło. Ciebie nie ma, bardziej niż kiedykolwiek jesteś.
A tego się nie da zrobić tak żeby "coś" było "nic".
Tylko mnie pilnuj. I nie daj mi pierwszej powiedzieć...
...bo jaram się tym jak palacze Holandią.