A oto obiecane kolczyki :-)
Metodą prób i błędów doszłam w końcu do tego jak na szydełku zrobić pasujące "ubranko" dla koralika.
Jednak kolczyki te są dopiero prototypem. Przyznaję, że są jeszcze nie do końca dopracowane.
Zrobione z turkusowego kordonka, miedzianych bigli, czarnej linki (lub żyłki - nigdy tego ie odróżniam ;-)) jubilerskiej i zacisków.
Cały czas myślę jednak jaby tu je jeszcze dopracować... Macie może jakieś propozycje??
No i jak one się wam w ogóle podobają?? :-)
Zapraszam na Way to Wonderland