Podoba mi sie to zdjęcie mimo, że nic nie widać przez tą noc, i przez te światła. Chyba jedno z nielicznych w miarę nieporuszonych z parady, więc i tak dobrze.
Wczoraj w Sienie. Było fajnie, mimo wyczerpanej baterii od aparatu i ulewy takiej, że aż widać ją na zdjęciu xD No i McDonald's znów, mm..
Głupotą jest niemożność pogodzenia się z upadkiem. Niczym - przyznanie się do niego. Sztuką - podniesienie się na nowo.
Z wczorajszych przemyśleń.
To byłoby na tyle.
Pozdrawiam
Edit z 30 czerwca '09
Photoblog jest na etapie 'zmiany kolorów' i przez jakiś czas może być mały rozgardiasz pod tym względem =)