"... Artylerji ruskiej ciągną się szeregi
Prosto, długo, daleko, jako morza brzegi. (...)
Czarne chorągwie na śmierć prowadzą zastępy.(...)
Gdzież jest król, co na rzezie tłumy te wyprawia?
Czy dzieli ich odwagę, czy pierś sam nadstawia?
Nie, on siedzi o pięćset mil na swej stolicy,
Król wielki, samowładnik świata połowicy(...)