BEZTROSKO WRÓĆ

 Jak mialam 15 , 16 lat to nie doceniałam jednej pieknej rzeczy. Beztroski ....

a przeciez to tak wiele.... nawet nie wiecie jak wiele. Myślalam ze szkoła to najwieksze utrapienie zycia... ale jak trzeba zarabiac , wić się jak wąż w gąszczu ludzi, sytuacji , nieporozumień i walczyc o byt ( bo jakby nie patrzec walczymy ) to te problemy z "kiedyś" robia się śmieszne .... tesknie za tym.... nie żeby dorosłość (jak to brzmi ;) nie byla fajna ale naprawde jest ciezka. Nie robi sie tego co sie chce we wszystkich wypadkach i poprostu sie cierpi ale w milczeniu bo jak by inaczej. A moze tylo ja tak mam ? nie wiem. Mysle ze jak ma sie dobrze w robocie to sie w osobistym zyciu nie układa a jak na odwrót to na odwrót....

Jakaś melanholia mnie dopadła....

A na zdjęciu beztroska mojego Argosia :) Ten to ma dobrze.