Czo to za ja.
Dzięki Nat za koloryzację <3
W końcu upragnione wakacje.
Yesterday:
- Fight.
- Pain.
-Adrenalin.
Siniaki siniakami, ale czego się nie robi by ratować piłki.
8 godzin na sbotnim festynie zawsze spoko (y). Pogodziło jednym słowem. Dzięki Onnawen ;3
Dwugodzinne konwersacje z Kowalczyk? Hell yeah :D xD
Co w piątek? A zdjęcia z dziewczynami.
Co z tego, że byłam w galerii.
Co z tego, że Brazylijczycy i Polacy byli w hotelu obok.
Co z tego, że nie wiedziałam i dopiero dowiedziałam się w drodze powrotnej.
Co z tego, że rano można było sobie zrobić zdjęcia z mistrzami.
Co z tego ;-;
HART BROŁKEN </3
https://www.youtube.com/watch?v=tii3HmNBVWA