dziekuję Laura za zdjęcia ;* dawno nie było tu nic koniowego i wgl wcięło mi gdzieś exif -,-
trochę mnie tu nie było, tak trochę muliłam. ludzie nie mieli dla mnie znaczenia, z wyjątkami. dużo rzeczy straciło sens, upadło no ale melduję, że już ok. po prostu dotychczasowe wartości zmieniły się - stały się zupełnie odwrotne. i jak nic nie mówię to już wcale nie znaczy że jestem obrażona. czasem jest tak fajnie, polecam, polecam. tyle w temacie. tydzień w szkole minął mi jakoś podejrzanie szybko, to musi zapowiadać jakaś katastrofę, więc może lepiej trzymam gardę. na dworze robi się coraz zajebiściej a to kolejny sposób na rozweselenie siebie jako osoby cieplutko wewnątrz, poza biciem się z tatem. taka ładna pogoda dzisiaj była za oknem a ja siedziałam przy lekcjach. super. szykuje się ognisko za tydzień, nie wiem czy pójdę, czy się nie pokłócę ze starszymi i będę miała zakaz albo czy inne osoby nie pokłócą sie ze sobą i w sumie też nie będę miała po co iść, hoho. czuć taką wiosnę i trochę lato nawet. wakacje, o tak. wszyscy już mogą się ciężko naje*ać. ale oczywiście żadna naj*bka się nie liczy jeżeli nie napisze się o niej na fejsie, gg i innym społecznościowym gównie albo nie wstawi tzw. "słit foci z browarkiem". bo jakże by inaczej. sezon na takie coś uważam za otwarty. pierwszy i ostatni raz uczę się na rozszerzenie, zgłoszę się i będę miała w dupie do końca roku, amen.