Dawno mnie nie było, więc może coś tu napiszę :d
Co do Jankowa to hahahahaaha :D spoko było :D Nie ma to jak wypychanie samochodu z rowu, wracanie o 3 w nocy pieszo przez kilometrowe zaspy, "upisiłeś mój telefon" x4 i wiele innych xD
Poniedziałek mega chujowy! Jeden z ostatnio najgorszych dni w moim życiu.
W środę miałam iść do szkoły, ale jednak tam nie dotarłam :d waksy z Izką, Irkiem, Żyżą, Blekim i Gralakiem :D a później jeszcze z Paulinkami <3 Udane w chuj! Oprócz tego że chłopaki polali sufit w fullu sosem pomidorowym :D ale picie 'zupy' było zajebiste! "no idziesz do sklepu i mówisz aloe" xD spokooo :D
No i wyszły mi wagary ;d po powrocie do domu gorączka 38.2 :D przez co czwartek i piątek w domciu :) No ładnie się Wam rozpisałam ;P
Wierzę w kumpli, bo dali mi więcej niż pretensje
i te wszystkie lekcje razem wzięte,
upadki nauczyły wstawać i śmiać się po strzałach
po których tu nie jeden by się złamał.