nie ma to jak Majorka ;d
dwie noce w autobusie jedna na promie i jestesmy na miejscu;D
Monako. Barcelona. Palma de Mallorca . palma nova. Magaluf oczywisie ;D
bylo swietnie nawet slonce czasem swiecilo.
w hotelu karmili nas nawet 3 razy dziennie;D
nasza pani wychowawczyni kochana uzbrojona w alkomat pilnowala pozadku wsrod uczestnikow;d
ale i tak najlepsze byly futurystyczne rzezby, wyciskanie soku z pomaranczy i kiwi a potem robienie swiecznikow;D ale przede wszystkim akcja Ewa i Marta sandaczem przez swiat;D bo przeciez nas ciekawi co jest za cypelkiem , a potem co jest za nastepnym cypelkiem i nie wazne ze nie ma nazw ulic i ze bedąc na miejscu chemy sie pytac gdzie jestesmy;D
no bylo fajnie i wow duzo napisalam
pozdrawiam