217.

Na sam początek, żeby mnie Ania nie zabiła, chcę wyjaśnić, iż na zdjęciu powyżej uwiecznione zostały jej emocje podczas śpiewania, w które wkładała naprawdę wiele serca... Proszę, nie zabijaj mnie! :c

A tak w ogóle to u mnie spoko. Jestem nietolerancyjna, bo robi mi się niedobrze na widok wieprza ubierającego rozmiar S. Przechodzi taka tłusta (chyba) kobieta, choćby dwóch typów, w obcisłej sukience odkrywającej połowę tyłka, całe nogi, podkreślającą każdą fałdkę i myśli, że jest seksowna. A ja myślę, że ją pojebało. I mówię to znajomym, a oni mówią, że jestem nietolerancyjna, bo "może ona jest chora i nie potrafi schudnąć??!!!".

Na pewno tak jest, bo pewnie ćwiczy po 4 godziny dziennie, a później wykupuje całą żywność z McDonald's. Może ktoś jeszcze powie, że 'ruchałby ją'. No wedle gustu :) Do grubych osób dużo nie mam, ale niech się kurwa nie ubierają jak gwiazdy porno. Nie wierzę, że dieta i ćwiczenia nic nie zdziałają- bo nawet przy chorobie mogą pomóc.

Ale co tam- ja nadal będę nietolerancyjna, bo nie lubię oglądać 220 kg tłuszczu, mój kumpel nadal będzie homofobem, bo odwraca wzrok jak dwóch typów obmacuje się na dworcu, a ty nadal będziesz tępy uważając nas za takich.

(A jeżeli czyta to jakaś bliska mi osoba, to niech nie bierze tego (znów) tak mocno do siebie, bo jakbym miała do niej konkretny problem to może mieć pewność, że usłyszy to osobiście. Więc nie gniewamy się po raz kolejny, okej? I tak cytaty wypowiedzi i osoby biorące udział w sytuacjach są tutaj anonimowe, więc wyluzujcie.)

Burn the street
Burn the cars

Broken glass
Broken hearts