Kijowe zdjęcie, no, ale aparat nie zając, jest na baterie.
Dobrze mi tu. A wręcz wspaniale. Daleko od Częstochowy, ludzi w niej i aury jaka tam panuje.
Zawsze kochałam Kraków, ale teraz chyba ta miłość jest dorosła, pewna i niepodważalna. Chcę tu mieszkać i koniec kropka. Tak chociaż przez trochę... tak z 5 lat moich studiów na UJ :P
co do studiów, to TRZYMAM KCIUKI za Słoneczko :) BANANIE dasz radę ! :**.
wracam w środę ;)
Kocham.
Tylko obserwowani przez użytkownika niewychowanamalolata
mogą komentować na tym fotoblogu.