;))

Uparcie ignoruje cały świat
nie słucha nikogo i nie wierzy w dobre rady
Zacięła sie i staneła w miesjcu
ona jedna a przeciwko niej wszyscy
Ona sama a wkoło niej tłumy
już nie wierzy w szczęscie
nie wierzy, że zza chmur pod deszczu wyjdzie tęcza
ze jeszcze nie raz choc maleńki promyk słońca ogrzeje jej twarz
ona postrzegana jako dziewczyna z szerokim uśmiechem na twarzy
lecz nikt nie wie, że to jest jej maska.
wciąż siedzi i myśli za ile wszystko się spieprzy jeszcze bardziej
ile wytrwa... jak wiele przegra.
ile jeszcze łez spłynie po jej policzku dotykając kącika ust
kiedy wreszcie jej oczy będą lśniły blaskiem radości
kiedy wreszcie będzie mogła ściągnąc swoją maske i nie udawać juz nigdy uśmiechu
czy te wszystkie łzy bólu przemienią się kiedyś w łzy radości ??