witam Was:)
wczoraj trochę zawaliłam,okres robi swoje. jednak już od dzisiaj wracam do pionu,nie ma wpieprzania i koniec,waga w końcu musi pokazać 50kg. jeszcze tylko -5kg i będzie okej,tak myślę.
ogólnie ze mną nie jest najlepiej, a "osoby",która zawsze była przy mnie,po prostu nie ma..."osoby",bo chodzi tutaj o mojego kota,który uciekł...tęsknie za nią tak mocno. dzisiaj z mamą będę wywieszać ulotki,może ktoś ją widział i w końcu się znajdzie:(
wczoraj minęły dokładnie 4 msc.od momentu kiedy widziałam GO ostatni raz...już tyle czasu minęło,tyle czasu wytrzymałam,wytrzymam jeszcze 30 dni, TYLKO TRZYDZIEŚCI RÓWNYCH DNI i moje największe marzenie,by się do niego przytulić,tylko 30 dni...:)
już nie mogę się doczekać,by razem oglądać filmy,spacerować godzinami po mieście,chodzić na lodowisko:P a najbardziej brakuje mi naszych długich rozmów. tych szczerych i poważnych,jak i tych kiedy się po prostu śmialiśmy i płakaliśmy ze śmiechu.
decyzja o czekaniu była najlepszą decyzją jaką w życiu podjęłam,cieszę się z tych krótkich chwil,mimo to,że chciałabym by było ich więcej,ale wiem,że mnie kochasz,tak jak ja kocham Ciebie,reszta pójdzie gładko,przecież to tylko 2,5 roku...wytrzymamy.
a teraz idę szukać jakiegoś prezentu,w ogóle nie mam pomysłu,może Wy macie jakieś pomysły? chociaż wiem,że wiele osób tego nie przeczyta,ale może jednak ktoś tu zaglądnie?
PROSZĘ O POMOC! :)
potrzebuję tylko pomysłu na prezent dla chłopaka,proszę! :>
pytajcie: http://ask.fm/niewiemczymistarczysil
narazie:))