Karolina: Tak dokładnie. potrzebna jest nam taka osoba chociaz uważamy ze nie potrzebujemy jakiejkolwiek pomocy. ale tym się właśnie oszukujemy. potrzebujemy pomocy wsparcia w tych najgorszych dla nas chwilach. wypierając się ze niekogo nie potrzebujemy okłamujemy siebie i potem cierpimy gdy nas nikt nie rozumie. ale to przecież nasza wina ponieważ nie dopuściliśmy go do naszej duszy, do naszego serca. mylimy sie mówiąc ze poradzimy sobie sami, bo sam człowiek nie jest wstanie pokonać przeciwności losu. Każdy z nas potrzebuje podpory, którą będzie drugi bliski nam człowiek, albo cała ich masa.
Klaudia: Tak :) To człowiek najpotrzebniejszy człowiekowi.
Samotnie możemy zmierzyć się z przeciwnościami, jednak jest to rozwiązanie na krótką metę. Każdy z nas czasem ma potrzebę aby ,,wygadać się". Wsparcie psychiczne drugiego człowieka powoduje, iż wstępują w naszą duszę nowe siły by działać.... Nie bójmy się prosić o pomoc. Nie obawiajmy się odrzucenia....
Karolina: Nasze potknięcia może są po to żebyśmy się wreszcie obudzili ze coś jest nie tak jak powinno być. fakt zycie nie jest cudowne i potrzebne są nam też te smutne chwile. ale powinniśmy mieć odwage by je zmienić zeby cały czas starać się je budować na trwałych fundamentach i je udoskonalać. na pewno w naszym życiu będzie czasem źle, będziemy przeżywać straszne chwile, które doprowadzą nas do kresu wytrzymałości. ale naszym sukcesem będzie to ze spróbujemy wstać i na pewno wstaniemy i to będzie naszym osiągnięciem z którego będziemy najbardziej dumni. będziemy dumni ze...
... właśnie dzisiaj wygraliśmy życie.!
Klaudia: .Oswajanie się z myślą o ,,złej" chwili w naszym życiu to proces, który u większości ludzi wygląda tak samo...
Na początku pojawia się niedowierzanie, pretensje do losu, Boga. ,,Dlaczego ja?".
Potem nadchodzi bunt. Człowiek jest przepełniony agresją, niechęcią do życia, otoczenia. Mówi: ,,To niesprawiedliwe, że mnie to spotkało".
Następny etap to mobilizacja. Osoba robi wszystko, żeby pokonać przeciwności losu.
Jest też ostatni etap...rezygnacja...załamanie się...oraz akceptacja i pogodzenie się z skutkiem czynów losu.
Cieszmy się każdym dniem. Życie mamy tylko jedno.
Karolina: Nie we wszystkich przypadkach przebiegają te procesy. nie we wszystkich poniewąz każdy z nas jest inny i inaczej odczuwa pewne sprawy i inaczej sobie radzi z przeciwnościami. biorąc pod uwagę ze każdy z nas jest jakby w swoim rodzaju "odmieńcem" trzeba stwierdzić ze nie uwszystkich te procesy mają miejsce, jednak jeden ma na pewno ostatni. ostatni to wybór pomiędzy wygraną a porażką pomiędzy śmiercią naszej duszy a życiem.
Klaudia: Oczywiście nie twierdzę, iż zawsze te etapy przebiegają ale w większości przypadków takowe istnieją.
Codziennie wybieramy ,,życie" a ,,śmierć".
Stwarzamy pozory by się bronić przed otaczającym nas światem. myśląc ze nie mamy osoby której nie możemy powierzyć swojego bólu troche się mylimy. zawsze sie taka znajdzie, która nam pomoże. sa tacy ludzie, chociaz na początku wydają się nam "niefajni" ale może oni tez stwarzają te pozory. ponieważ tak jak my boja się swiata.
Inni zdjęcia: Wiosna plecień...... n4st0l4tk4Przy kamieniu patkigdMix patkigdCzy to radość?? n4st0l4tk4Heh patkigdZnowu Nieporęt. ezekh114Ja patkigdZimową porą nacka89cwaJa nacka89cwaJa nacka89cwa