Henry Surtees, syn mistrza świata Formuły 1 z 1964 roku nie żyje.
Młody kierowca miał potwornego pecha podczas drugiego,
niedzielnego wyścigu Formuły 2 w angielskim Brands Hatch.
W głowę uderzyła go opona oderwana od samochodu innego zawodnika.
Anglik wieczorem zmarł w szpitalu.
[*]