lalalala.
dawno nie pisałam. brak zdjęć i weny.
byliśmy sobie w weekend w borównie z Marcinem na noc. <3 Clauver z Roksaną wpadli na trochę. i było dobrze. jutro mam nadzieję, że bedzie okej, chociaż obawiam się czegoś. a w niedzięlę michu do Warszawy. ;x jak wypali to pojadę z nim, ale jak nie to 4 dni spędze samotnie martwiąc się o niego..
pytać, lajkować co tam sobie chcecie.