hi hi hi :)) Nie ma co w niebieskim mi do twarzy :)
Resztę pozostawię bez komentarza :) Nie wiem co mnie tkneło, jak zwykle wielki spontan... xD Miała być zielona wariatka, ale nie miałam tego koloru farby...
Szkoda tylko że nie pomyślałam że farba może trudno zejść, bo oczywiście pomalowałam się zwykłymi plakatówkami ..
I teraz trochę mnie twarz piecze, długo ją szorowałam :)
A poza tym dzień taki sobie, wynudziłam się na imieninach u wujka. Dobrze, że szybko wróciliśmy, bo nie wiem czy bym tam długo wytrzymała...
Czas na część filozoficzna hahaha ...
niby rodzina jest najważniejsza i wogóle... ktoś powinien to stwierdzenie zmienic..
Rodzina jest może najważniejsza ale tylko najbliższa, czyli rodzice i rodzeństwo... tylko na nich mogę liczyć:)
No i oczywiście na przyjaciól :***
O i mam zamiar zakupić sobie karlika szponiastego, czyli inaczej żabe akwariową..:)) taką słodziutką
Już mamę przekonałam, teraz tylko muszę jakoś wypędzić Remigiusza z akwarium, bo nie będe jej miała gdzie trzymać:) Eh:)
Nazwę ją, albo jego Maciuś lub Klementynka :))