Czy też macie takie wrażenie, że depresja nigdy Was nie opuści?
Osoby postronne mogą uznać to za użalanie się nad sobą, ale ja naprawdę cierpię!
Mam chęć położyć się na trawie i patrzeć w niebo. Płakać i śmiać się na przemian, oglądać chmury, pozbyć się tego przejmującego smutku.
Za 6 dni minie pierwsza rocznica śmierci D. Z każdym dniem jestem coraz bardziej zrozpaczona, chce mi się wyć. Jakiś dziwny wewnętrzny niepokój nie pozwala mi spać. Nie mogę znaleźć sobie miejsca.
Doktor mnie wspiera. Walczy razem ze mną.