Uwielbiam to zdjęcie
Jest takie... szczęśliwe.
I tak pięknie widać promyki słońca.
Teraz powinnam ryczeć w poduszkę
Chodzić przybita
A świat powinien zatrząść się w posadach.
Nic z tych rzeczy.
zastanawiam się,
czy to gruboskórność
czy może fakt, że jeszcze to do mnie nie doszło.
No cóż, stało się,
inaczej być nie mogło.
Zobaczymy, co przyniesie czas.
Mam nadzieję, że się nie myliłam.
Jakiś rozdział się zamkną
czas otworzyć kolejny.
Ciekawa jestem co w nim znajdę.
A w weekend kolejny biwak
który rewelacyjnie prosperuje. :D
we we'll se^^