opowiadanie 25*
Kaja poszła szybko do Leny
-Lena , Lena
-co chcesz , jestem u siebie
-czy tu masz telefon dziecko
-mam a co
-zobacz na niego
-rozładował sie , nawet nie zauważyłam kiedy
-zdążyłam sie domyślić
-ale o co chodzi
-jak go właczysz to sie dowiesz
-boże Kuba dzwonił i pisał do mnie a ja nie zauważyłam
-on chce sie spotkac z tobą
-kiedy ?
-dzisiaj o 17:00 w parku tam gdzie byliście razem ostatnio
-nie wiem czy iść
-nie dopuszcze dotego żebyś nie poszła
-ale już jest 16 , nie zdąże
-ja od tego jestem , i gwarantuje ci że zdążysz
-dobra to zrób coś ze mną , przecież nie moge tak iść
-dobra siadaj
Kaja szykowała Lene , robiła to dość szybko bo nie chciała żeby tamta się spóźniła
-dobra ,jesteś już gotowa
-dziękuje ci
-dobra już nie dziękuj , masz 25 min, na dojście
-dobra to ja już ide , a ty idz do domu zobaczymy sie jutro
-dobra to chodz
Lena szła niepewnie , nie wiedziała po co tam idzie i czy to ma sęs zostało 5 minut do 17 a Kuby jeszcze nie było .Pomyślałą nawet że ja oszukał o wystawił
Usiadłą na ławce czekając na chłopaka ktory nagle zjawił sie i pierwsze co chciał zrobić to przytulić i pocałować Lene , ale ta nie dopusciła do tego
-czemu mnie odpychasz
-po co kazałeś mi przyjść
-Lena posłuchaj mnie teraz i prosze cie nie przerywaj mi . Przyszłem cie przeprosić za tą kłótnie z piątku, ja to przemyślałem .Przemyślałem to wszystko , to co zrobiłem i myślałem to co się może jeszcze stać..Teraz gdy zobaczyłam cię tutaj uświadomiłam sobie jak bardzo cię potrzebuje , jak bardzo mi bez ciebie pusto i źle. nie rób mi tego i nie odtrącaj mnie prosze ja bez ciebie nie umiem już normalnie funkcjonować ja nie umiem bez ciebie żyć .Lena ja cie kocham ..kocham cie słuszysz
Lena zaczeła płakać to były jej słowa ,te które mówiła do Kuby jak był w szpitalu
-skąt wiedziałeś co wtedy mówiłam
-raz pewien lekarz powiedział że do osób w takim stanie jak ja byłem najlepiej mówić i że one to słyszą a teraz moge cie wkońcu przytulić.?
Dzójka zakochanych w sobie patrzyła sobie prosto w oczy i przytulała sie ,z góry leciał śnieg .Postanowili pochodzić znowu po parku,
tym razem było im cieplej. Znacznie cieplej.
Weekend minął im bardzo szybko.Raz Kuba był u Leny a Lena u Kuby , chodzili na spacery z Kają i nawet z Karoliną