photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 23 LIPCA 2014

Świat oczyma dziecka

Nie chciałbym mieć skrzyni ze złotem ale chciałbym unieść się jak ptak i odlecieć będąc wolnym.

 

Miałem pewien sen, który bardzo mnie zaintrygował - widziałem oczyma dziecka.

 

Patrząc z dwóch perspektyw - osoby dorosłej i dziecka, widziałem pewną sytuację - moją zabawę z dzieciństwa w piaskownicy.

 

Perspektywa dziecka

Pamiętam, że bawiłem się w piaskownicy, ale postrzegałem tę piaskownicę jako wielki tunel, przez który mogłem się przedostać do mieszkania moich dziadków, przekopując się dobrnąłem do budynku, który znajdował się nieopodal tejże piaskownicy. Gdy dałem radę przejść przez owy tunel i klatka się otworzyła, czułem , że ten budynek czteropiętrowy to istne królestwo, ogromne. Wydawało mi się, że jestem księciem, na którego każdy czeka. Usłyszałem głos pewnej pani  "Miło łaskawego pana widzieć". Byłem w swym imperium wolnym od znieczulicy i sprawiania bólu przez pozostałych ludzi.

 

 

Perspektywa dorosłej osoby

Ta perspektywa nie jest ciekawa ani intrygująca - zwykła zabawa dziecka w piaskownicy, które po apatii wywołanej budowaniem i rujnowaniem babek z piasku wraca do mieszkania dziadków.

 

 

Będąc dzieckiem, wszystko jest ogromne. Budujemy własną rzeczywistość, wszystko co nie jest w zasięgu wzroku, jest dalekie, nieosiągalne. W miarę upływu czasu, świat wydaje nam się mniejszy, nudniejszy i bardziej bolesny.

 

 

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika niekrytyperfekcjonista.