Jak to jest? Iść do szkoły po 2 miesiącach przerwy? Jak to jest mieć 45 minut lekcji i te cudowne przerwy? Jak to jest - mieć te kartkówki, sprawdziany, którymi jeszcze trzeba choć troche sie przejmować?
W sumie to już nie pamiętam.
Zabawne, w końcu minęły dopiero 2 lata od mojego ostatniego rozpoczęcia. Byłam wtedy innym człowiekiem. Miałam autorytet, który być może w przyszłości doścignę. Może to jest jakiś cel w życiu. Może nawet całkiem dobry. Czas pokaże. Wiem jedno - życie jest wiecznym dążeniem do perfekcji, czyli tym co ona zawsze robiła. A jednocześnie nie może w nim zabraknąć zabawy, o czym ona często zapominała. A może to tylko pozory. Nie mnie to oceniać. Może poważni ludzie wcale się nie bawią.
Ale po co byc powaznym człowiekiem, skoro życie może być... o wiele zabawniejsze?
Skoro juz mowa o zabawie. Cóż, czasem wiąże sie ona z głupotą. Znacznie częściej z piciem :D
Czy nietrzeźwość włacza głupote, czy wyłącza myślenie - nie wiem.
Wiem za to, że możemy robić rzeczy, których bedziemy długo żalować.
Ale z czasem żal mija, na twarzy pojawia się uśmiech. Wiemy już, kto jest prawdziwym przyjacielem, a kto nigdy nim nie był. I mamy co opowiadać. W końcu to największe przypały sprawiają, że życie jest takie ciekawe.
"Ale ty masz ciekawe życie." - powiedział mi dzisiaj ktoś, kto mnie bardzo dobrze zna.
I w rzeczywistości - moje życie jest wiecznym odkrywaniem. Odkrywam świat, jego piękno i jego mroczne strony. Odkrywam ludzi, ludzi dobrych, złych, szczęśliwych, smutnych, wszystko w jednym, bo świat nie jest czarno-biały. Wreszcie odkrywam siebie, swoją siłę i swoje słabości, odkrywam na co mnie stać, jak daleko jestem w stanie zajść, do czego mogę się posunąć, aby niszczyć i naprawiać, budować i poddawać próbie.
"Najsławniejszym bohaterem pozostanie ten który zrobił coś wyjątkowo odważnego, lub wyjątkowo głupiego. " ~ W.
Moje życie jest też wiecznym spelnianiem własnych marzeń. A i tak najlepsze chwile to takie, o których nigdy nawet nie marzyłam, które po prostu same... wyniknęły. Wynikają one często z pozornych niepowodzeń. Wystarczy chwila w rozsypce, chwila, gdy juz nie wiem, co mam robić, gdy wszystkie plany sie zawaliły, a ja straciłam cała nadzieję. Właśnie tyle kosztuje prawdziwe szczęście, zupelnie niespodziewane.
A wiec kolejna lekcja od życia - największego szczęścia nie można zaplanować, trzeba po prostu cierpliwie czekać na to, co daje nam los.
A najdziwniejsze w życiu jest to, jak miłość i zachwyt miesza się z nienawiścią i pogardą. Jak zamieniaja się i kotłują, przepychają, a czasem grzecznie ustępują sobie miejsca. I jak praca, czas i alkohol latwo leczą rany.
http://www.youtube.com/watch?v=PwJ7T5zQFBI
Bo dzieli nas rzeka. Każdy z nas ma inne marzenia i czasem nie da sie ich pogodzić.
Nikt z nas nie wie, co się jutro może zdarzyć i jak już pisałam wcześniej - to jest wlaśnie najcudowniejsze w życiu.
A Ty i ja, może kiedyś się spotkamy. Może w końcu "pogadamy". Może będzie czas i OCHOTA i nie wymyślisz już żadnej wymówki. Może wyciagne reke, może ty to zrobisz i wybaczysz, może. Może nie zabijesz mnie - wzrokiem, czymkolwiek... Może!
A tymczasem - morze!
A dokładniej Gdańsk :)
* Mialam tu jeszcze zamieścic dwa najbardziej rozwalające i najbardziej trafnie określające pewną rzecz cytaty najwspanialszej z najwspanialszych ALE pozbawie was tej przyjemności i zostawię to dla własnej rozkoszy (chyba, że ktoś nie może wytrzymać z ciekawości, to się podziele prywatnie).
Pozdrawiam, po długiej nieobecności
~Bee!
Użytkownik niejestes
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.