Ważne, aby mieć kogoś takiego, kto cię kopnie w odpowiednim momencie w dupę, wyzwie cię, siądzie na psychikę. On to robi dla tego, żebyś sobie życia nie zmarnował i żebyś się otrząsnął. Ten ktoś nazywa się "przyjaciel".
No hej wam.
Piszę znów.
Nie mam się komu wyżalić.
Chce się przytulić, chce tu zostać :(
czytam sb stare wiadomości z nim... i wgl.
jutro już wtorek, a w piątek wyjeżdżam.
Coś czuje że w czwartek będzie najgorsza rozmowa mojego życia