- Dziś wtorek.
- I co .?
- I dupa. Wielka cholerna dupa.
- Dlaczego.?
- Bo....
Dzisiejszy dzień zostawie bez komentarza . w ostatnich dniach , to jedyny dzień który sobie chodź troche zaplanowałam. I chujnia jest. I jeszcze to , jakby brakowało jeszcze tego.
Mam dość kłamstw , cholernych słów które nie mają żadnego znaczenia , tylko plączą mi myśli. mieszają mi w głowie , paskudzą życie i teraz sama nie wiem na czym stoję .
MAM DOŚĆ !
Dzisiaj nikt mnie nie znajdzie , chyba że ktoś przeczyta tą notke , chodź w to wątpie . Ale to nic. Lubie tu wchodzić i pisać. Tak , dziś muszę uciec . Nikt mnie nie może widzieć , prawie nikt , a już na pewno nie on. Chociaż chciałabym mu wszystko wykrzyczeć. Może kiedyś się odważę . Może.
Uciekam dzisiaj . Nad kochane jeziorko , gdzie w kwietniu jeszcze jest kochana cisza. Odpoczne , pomyśle . Nikt mnie nie znjadzie , chyba. Mam taką nadzieję . Kocham tą droge , taka bez celu , tylko można myśleć , i myśleć . Ona jest taka dłużąca jest . Jakby się niekończyła . A idąc nią myślisz o tym samym. Pamiętam , jeszcze nie dawno była to zwykła droga prowadząca nad jezioro . A teraz.? A razczej dziś tylko tam czuje się bezpiecznie. Tylko co.? Burza idzie. I czy tam pójde. ? Jak to będzie. Jedyna rzecz która mi przeszkadza w byciu tam bezpiecznym. Zobaczy się za chwile jak to będzie . Tylko zejde i skończe pisać na pht. I zobacze . jak to się zrobi .
Wiem jedno dziś chce być gdzieś daleko stąd i bezpieczna.. tylko tyle.
Burza . Więc nigdzie nie ide. ; P
- chłopczyku , ogarnij się , a nie odpierdalasz komedie -.-