przez Klaudii Filomeny

Na czym polega przyjaźń?
Na świetnym dogadywaniu się? Na widywaniu się codziennie? Na zwierzaniu się z miłosnych rozterek? Na mówieniu słodkich słów gdy wszystko dookoła jest tak gorzkie?
Nie do końca,
przyjaźń to kłócenie, odwracanie się napięcie i odchodzenie, zawracanie po 10 metrach.  przyjaźń to pragnienie trzymania kontaktu pomimo braku czasu, dzielącego dystansu, innych znajomych, tak różnej codzienności.  przyjaźń to szczera do bólu spowiedź z tego przed czym sami przed sobą nie chcemy się przyznać, łamanie wszystkich tematów tabu,  mówienie gorzkiej prawdy nawet gdy druga osoba oczekuje odurzającej słodkości. To mówienie sobie najgorszego i najlepszego, sprowadzanie i odrywanie od ziemi, to pomoc pomimo wszystko, szczerość i chęć uszczęśliwiania drugiej osoby, to najprawdziwsza miłość z krwi kości, taka którą czujesz od środka, takie zżycie chociaż nie jesteście spokrewnieni. To sms przekraczający 10 stron, który wykończy każdy telefon, to solidarność silniejsza niż każde wojsko.
I kto by pomyślał, że ten duszek-kacperek którego znienawidziłam 10 lat temu na obozie GABI, a potem dziewczyna z dołeczkami poznana przed rozpoczęciem gimnazjum, będzie niezbędnym elementem mojej codzienności, że dla niej będę gotowa zrobić wszystko, tak jak i ona dla mnie. Kurwa wiecie co? Możecie mi szczerze zazdrościć, bo jestem największą szczęściarą mając JĄ. Jeśli kiedyś wpadnie mi do głowy szalony pomysł tajnej ucieczki do Portugali rzucając wszystko to ona właśnie tam przyjedzie, złapie mnie i powie jesteś popierdolona, wracamy do domu , jeśli mi zabraknie rozsądku w sytuacji krytycznej to ona tym rozsądkiem będzie, ale kiedy będę niepotrzebnie zbyt roztropna i poważna, zmieni to w 30 sekund.
Patrzcie nawet dla niej piszę to wszystko ,chociaż mojego photobloga porzuciłam pomiędzy milionami innych opuszczonych stron. Nawet nie pamiętam jak to jest otwierać się, być tak bardzo żałosnym w oczach innych pisząc jakieś bełkotliwie monologi , ale naprawdę  spływa to po mnie + mam moją Blue z którą możemy realizować najbardziej żałosne pomysły, więc taki wpisix to kropla w morzu naszej przeżytej żenady. Fajnie co? Wiem, możecie zdecydowanie zazdrościć, bo nawet jeśli myślicie że łączy Was z kimś niesamowita relacja, że to prawdziwa przyjaźń to zazwyczaj tylko złudzenie i w sytuacji nadzwyczajnej, przysłowiowo da dupy i razem z innymi będzie szydzić za plecami żeby być równie fajnym. Mało kto stanie sam przeciwko wielkiej grupie idiotów i będzie bronić Cię jak lew <3 . Właśnie na tym polega prawdziwa kurwa przyjaźń, której niestety wielu, nieświadomych  z Was nie doświadczyło tego. Mogłabym pisać do świtu i jeszcze dłużej tak jak miałyśmy to w zwyczaju, ale Blue się niecierpliwy a ja oblegam jej photobloga.