I w końcu nadszedł dzień oczekiwany przez lata.
Pełnoletność.Taaa...
I wszystkie szczeniackie plany wzięły w łeb.
Pamiętam,jak jeszcze parę lat temu mówiłam sobie "W dzień osiemnastki się wyprowadzę!"
Hahaha...
I co?Nadal siedzę w tym samym domu,tak samo niepoważna :D
To tylko liczba.Nie zmieniłam się przez jedną noc.
I teraz coś powiem...Od dziś poważnieję ^^
I jeszcze jedno:Kto z Was wierzy w tą bajkę?:P
I proszę!nie mów mi,że jestem stara...
xD