83

0

~

Wczoraj oficjalnie zaczęłam wakacje. Z X... Tak, tak, wiem! Nie powinnam, ale było fajnie. Nie o tym jednak będę dziś mówić!

Mam dość szalony pomysł, ale jedynie takie długodystansowe postanowienia odnoszą u mnie skutek. Uwaga! Postanowiłam podjąć wyzwanie 100 diety. Rozumiem przez to codzienne ćwiczenia, zdrowe jedzenie (teraz mam pole do popisu, bo jest mnóstwo świeżych warzyw), zero słodyczy i ograniczony alkohol, a w zamian tego całe morze wody. Sto dni to sporo, ale zdaję sobie z tego sprawę i chcę spróbować. Dziś dzień zerowy, a więc czas zdjęć, mierzenia, ważenia i refleksji nad sobą. Być może porywam się na coś, co jest dla mnie nieosiągalne, ale przynajmniej próbuję, czyż nie ?

~

MC