No i mamy pierwszy dzień marca. Ten luty, to zawsze szybko leci (w końcu, to najkrótszy miesiąc w roku). No, ale teraz do rzeczy.
Wczoraj przejrzałam blogi, które wygrały w konkursie na Bloga Roku 2013. (Od razu zaznaczam, że nie mam na celu nikogo obrazić, ani tym bardziej nie jestem zazdrosna. Po prostu chcę wygłosić swoje zdanie na ten temat). Blog, który zdobył nagrodę główną, zdobył również dwie, albo trzy inne nagrody (w tym wygraną w swojej kategorii).
Zupełnie nie rozumiem za co. Wydaje mi się, że to po prostu było towarzystwo wzajemnej adoracji i nic więcej. Moim zdaniem ten blog nie ma absolutnie nic ciekawego do przekazania innym. Muszę Wam powiedzieć, że w trakcie konkursu przeglądałam także inne blogi zarówno w mojej kategorii, jak i w innych kategoriach. Niektóre z tych blogów były tysiąc razy lepsze (nie mówię tu o sobie), ale niestety nie zostały docenione, a szkoda. Naprawdę szkoda.