A pieprzysz kurwa!
Sobota.
____________________________
Obudziłam się wcześnie zresztą jak w każdą sobotę. Pojechałam do mojego słoneczka, relaksowaliśmy się w łóżeczku. Wróciłam do domu by pokazać się mamie i pojechałam spowrotem. Po drodze spotkałam Dylan, ryjesz mi banie debilu. Wysiadłam telefon mi wysiadł nie miałam jak im powiedzieć że dojechałam ale na szczęście Bartuś przyszedł w dobrym momencie. Poszliśmy do banku i po bongo. I do mojego słoneczka! Wypiłam pare piw, zapaliłam bongo i dalej nie pamiętam.
Wszystkiego najlepszego słoneczko
Dziś czuję się jak gówno w proszku. Ale moje kochanie dodaję mi siły. Jutro mam iść na wagary, nie wiem jak mi to wyjdzie bo w ogóle muszę kupić prezent jeszcze. Ale mi starsza już banie ryje. Nie ogarniam. Nie napiszę nic więcej bo nie mam siły! Idę spać. Na zdjęciu tak ogólnie to ja w akcji z cigarette.