Macie mój imagin o Lou :D
Poznałaś Louisa kilka dni temu.Świetnie sie dogadujecie.Czujesz do niego coś więcej.Dzisiaj rano zaprosił cię na kolacje,od razu się zgodziłaś.Nie wiedziałaś w co masz się ubrać.Zdecydowałaś się na:błękitną sukienke do kolan i czarne boty z obcasami.Zrobiłaś lekki makijaż,upiełaś włosy i byłaś już gotowa.Lou był po ciebie punktualnie.Widać było,że się denerwuje.Co prawda ty też się denerwowałaś.Kiedy cię zobaczył cały czas miał uśmiech na buzi.
-Ślicznie wyglądasz-powiedział i pocałował cię w policzek.
-Dziękuje,ty również-odpowiedziałaś i posłałaś mu uroczy uśmiech.
Poszliście najpierw do jakiejś drogiej restauracji.Ty zamówiłaś sushi,a Lou kurczaka z ryżem.Jedliście,rozmawialiście.śmialiście się.Po wyjściu z restauracji Lou wpadł na pomysł,żebyście poszli na basen.Więc poszliście.Chłopak cały czas cię chlapał.,chciałaś się zemścić więc udawałaś ,że się topisz.Louis spanikował i zaczął płynąć w twoją strone,ty zanurkowałaś,a ten próbował cię wyciągnąć.Złapałaś go i wciągnełaś pod wode.Kiedy już wypłynął:
-Hahahaha masz za swoje-powiedziałaś ,śmiejąc się z jego miny.
-Osz ty! - powiedział i pocałował cię namiętnie w usta.Teraz to on śmiał się z twojej miny.Po basenie Lou chciał cię odprowadzić,wybraliście droge przez park.Na twoje nie szczeście spotkaliście grupke fanek.Louis dawał im autofrafy itd.
-Louis! Louis! wyjdż za mnie!,kocham cię!-co chwile słyszałaś takie słowa.Zrobiło ci się smutno więc poszłaś w strone swojego domu.Za sobą usłyszałaś wołanie Louisa.
-[T.I] Zaczeekaj!!.
Udawałaś,że nie słyszysz i szłaś dalej.Lou cię dogonił...
-Hej ! czemu poszłaś?!
-Nie chciałam ci przeszkadzać-powiedziałaś i spojrzałaś smutno na chłopaka.
-Ale przecież..
-Louis!...musze ci coś powiedzieć.
-Tak? -Słuchaj zależy mi na to...-nie dokończyłaś,ponieważ Lou złapał cię za talie i pocałował.-Teraz ty mnie sluchaj! -Zostaniesz moją marcheweczką?-spytał i wpatrywał się w twoje oczy.
-Lou...hm Tak!
Pocałowaliście się i Lou odprowadził cię pod dom.
Podoba sie?:D
-Nikola