Oto kolejna piękna dama o czarnych włosach. Jeżeli znajdziecie jakieś fajne zdjęcia kobiet o czarnych włosach bądź sami macie czarne włosy napiszcie do mnie :) Czekam.
Część 11
- To było piękne. - powiedział Max , podchodząc do mnie.
-Dziękuję . - rzekłam i oddałam mikrofon Pani Dyrektor , która ze łzami w oczach dziękowała za show. Max wptarywał się na mnie swoimi błyszczącymi oczami.
- Nie wiedziałem, że potrafisz spiewać .
- Dużo rzeczy o mnie nie wiesz ..
- Hah. Chciałbym się kiedyś dowiedzieć .. - przybliżył się do mnie i dotknął mojego policzka. Zarumieniłam się. Złość przeszła już dawno , pozostała jedynie pustka. Każdy do mnie podchodził i gratulował pięknego głosu. Byłam usatysfakcjonowana. Podbiegła dziewczynka o rudych włosach i niebieskich oczach ,ubrana w różową sukieneczkę, na oko miała 4 lata.
- Czy zaśpiewa Pani dla mnie ? - spytała. Schyliłam się ku niej odgarniając grzywkę z jej oczu.
- Oczywiście Skarbie. A co byś chciała usłyszeć ?
- Price Tag. - odrzekła uśmiechając się od cuha do ucha. Nie mogłam odmówić .
(...)
- Witam Panno Swan . -odwróciłam się i ujrzałam eleganckiego starszego mężczyznę z lekką łysinką na czubku głowy i siwymi włosami . - Talent ma Pani chyba po ojcu.- uśmiechnął się.
- Witam Panie Simpson . - uśmiechnęłam się uroczo . - Dziękuję. Długo się nie widzieliśmy. Świetnie Pan wygląda. - dodałam po czym przytuliłam go lekko. Mimo tego , że nie wiedziałam, że ojciec utrzymywał z nim kontakt , nie byłam na niego zła , to nie jego wina.
- Gdy Cię ostatnio widziałem miałaś 16 lat ..
- Pamiętam. Od tamtej pory nie ujrzałam Pana ani razu.
- Zdrowie już nie te. Jestem chory.
- Przykro mi .
- Przejdziemy się na balkon? Chciałbym porozmawiać , wyjaśnić.
- Oczywiście . - przeszliśmy na koniec sali i weszliśmy na duży balkon. Max zniknął w tłumie. W rogu stała podwójna huśtawka a obok niej wielki kwiat. Usiadłam na nią.
- Nie wiedziałam , że jeszcze tu jest. - powiedziałam lekko się bujając.
- Oczywiście , że jest. Postanowiłem , że tutaj będzie lepiej wyglądać. Posłuchaj Jess. Jestem chory. I to bardzo chory. Chcę , aby Max przejął firmę po mnie , tak samo jak Ty przejęłaś firmę po ojcu. Jest w niej dużo złych ludzi , którzy chcą mnie zniszczyć i czekają aż podwinie mi się noga.
- Coś o tym wiem. - odpowiedziałam spoglądając na staruszka.
- Dlatego ten pomysł z połączeniem firm , to dobry pomysł. Stworzylibyśmy jedną wielką korporację. Wtedy nikt nie miałby szans nas zmieść z rynku. Wiesz jacy są ludzie. Cieszą się z czyjejś porażki bardziej niż z własnych sukcesów. Zastanów się Jessico. W gabinecie Twojego ojca , w dolnej szafce za segregatorami jest kuferek zamknięty na klucz. Klucz masz Ty . Zajrzyj tam .
- I co tam jest ? - spytałam ciekawsko.
- Otwórz go to się przekonasz. - powiedział staruszek wstając z huśtawki. - Jestem zmęczony, muszę się położyć. Wiem, że masz dużo kłopotów. Poradzisz sobie. Musisz tylko uwierzyć , że będzie lepiej.
Miłej zabawy . - dodał całując mnie w czoło i odszedł. Siedziałam jeszcze chwilkę na huśtawce zastanawiając się co może być w tym kuferku. Wstając z ławki ujrzałam cień mężczyzny.
- To Ty. - powiedziałam chłodnym głosem do Josha. - Czego chcesz ?
- Porozmawiać . - powiedział , zagradzając przejście swoim ciałem, gdy próbowałam się wydostać, zrobilam parę kroków w tył.
- Sluchaj no. Nie mamy o czym rozmawiać, a teraz zabieraj ode mnie swoją brzydką mordę. - powiedziałam niekulturalnie i ruszyłam w jego stronę. Mężczyzna złapał mnie za nadgarstki , i przycisnął do ściany swoim ciałem, czułam jego każdą komórkę ciała i to dość dosłownie.
- Uważaj , bo może Ci się zrobić krzywda i nie dojdziesz do domu. - syknął . - Czuję jak mi coś rośnie w spodniach. - spojrzał na konewkę obok kwiata.Czułam jak ociera się o mnie swoimi biodrami. Spojrzałam w dół po czym spowrotem na niego. Zerknęłam mu prosto w oczy.
- Nie pomoże Ci konewka , gdy zwiotczała Ci marchewka. - wycedziłam przez zęby po czym z całym impetem przydusiłam jego nogę swoją szpilką. Mężczyzna wił się z bólu a ja uciekłam czym prędzej do sali, szukając Maxa. Chciałam jak naszybciej stamtąd wyjść.
Inni zdjęcia: 661. naginiiiNa tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone:* coooooooneNa zamku coooooooneNa działce coooooooneJa coooooooneJa nacka89cwa:) nacka89cwa