Nie wrócę
bo nie chcę
bo nie mogę
bo nie mam po co wracać
do domu.
Mój dom
jak chaos
rozpętany
na niebie podczas wichury
niedostępny.
Gdy chcę
gdy mam ochotę
mogę wyjść
daleko w pola , las
wśród topoli.
I nigdy
i nic
i nikt
nie będzie mnie szukał
nigdzie...
`a moja nić życia kończy się w tym miejscu
zatrzymuję się na chwilę jeszcze
patrzę w niebo
łza mi spływa po policzku
piszę smsa
" Kocham Cie , wybacz "
on nie ma pojęcia o jej zamiarach ...
ranem odnajdują jej zamarznięte ciało ...