Wczoraj byłoo mega!
Festyn na Sadowie! ooo taaaaak! Miało się obyć bez alko, ale nie wyszło.
I w końcu było tak, że byłam najebana jak atom.. ;x
Gdyby nie ta rozmowa z nim i wkurwianie sie przy tym to by było okej..
Jeśli mu kurwa mać nie zależy to niech to do cholery powie! a nie, odpierdala jakieś maniany.. ;x
no Ja pierdole.. Pytałam go kilka razy czy mam spierdalać a n rób co chcesz!
No to sie kurwa nie bede starać, jeśli on ma to w dupie !!
Wkurwiłam sie i poszłam sie schlać..
Chciało mi się płakać, ale nie umiałam.. więc poszłam pić..
I było zajebiście! Piłam, bawiłam się..
Zajebiście było. Pomijając to ze bym złamała noge kopając w metalowy kosz ;]
ale oj tam ^^
PIERDOLE! i CHUJ! ;]
Jak zacznie mu zależeć choć troche na wszystkim i nie będzie taki obojętny to niech sie do mnie odezwie.
zasypiam, własna śmierć mi przed oczami.